piątek, 31 sierpnia 2018

Od Luny CD Raven`a

Spojrzałam na basiora i trochę się zirytowałam. Przejrzenie go nie było ani trudne, ani łatwe, ale sztuczny uśmiech jest najłatwiejszy do rozpoznania. Przynajmniej dla mnie.
-Jeśli nie chcesz, nie musisz się uśmiechać.-Powiedziałam.-Poczekam, aż naprawdę się uśmiechniesz.-Dodałam.
Raven był zszokowany tym i nie wiedział co odpowiedzieć.
-Ale patrol nocny to naprawdę ciekawe stanowisko. Życzę powodzenia w jego pełnieniu.
-Em...Dziękuję? Chyba.-Odpowiedział.
-Masz coś przeciwko temu, żebym cię oprowadziła po terenach?
Wilk nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył. Po chwili skinął tylko głową na znak, że nie ma nic przeciwko.
-Zatem chodźmy! -Powiedziałam z uśmiechem.
Poszłam przed siebie, a wilk szedł kawałek za mną. Był zamyślony, ale chyba zapamiętał większość terenów. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu, Raven powiedział, że chce mieć trochę czasu i później się gdzieś spotkamy, żeby iść polować. Wydawał się całkiem ciekawym wilkiem. Uniosłam się trochę w powietrzu, żeby poobserwować watahę z góry. Jednak nic ciekawego nie rzuciło mi się w oczy. Widziałam członków stada na polowaniu albo po prostu coś robili, tylko nie bardzo wiem co. Poleciałam w stronę jaskini alf, żeby trochę odpocząć. Położyłam się obok niej i nie wiem nawet kiedy, usnęłam. Obudziło mnie szturchnięcie w bok i głos Raven`a, który coś mówił...
<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz